Po przyjeździe wybieramy się na Morskie Oko. Bus - 10zł, Morskie Oko, Tadeusz Walkowicz. Bilet - 4 zł, Bryczka w górę – 40 zł, powrót – 30 zł.
Do wypoczynku w Zakopanem, największym i najbardziej popularnym ośrodku miejskim pod samiuśkimi Tatrami, nikogo nie trzeba namawiać. Entuzjastów tego miasta nie odpycha nawet głośno krytykowany ostatnio chaos reklamowy na Krupówkach. Magnesem na turystów są góralska kuchnia, piękne krajobrazy, które podziwia się szczególnie dobrze podczas pieszych wędrówek po górach, ale przede wszystkim magiczna atmosfera miasta. Korzystanie z uroków wypoczynku jednak kosztuje. Ile za nocleg Najważniejszy jest nocleg. Raczej mało kto wyobraża sobie udany wyjazd wakacyjny bez pewności, że dobrze się wyśpi w przynajmniej przyzwoitych warunkach. Zacznijmy od najbardziej prestiżowych hoteli w Zakopanem. Do tych zaliczają się pięciogwiazdkowy hotel Litwor czy czterogwiazdkowy Belvedere. Oba hotele do dyspozycji gości oddają apartamenty, pokoje premium i zwykłe. Cena za nocleg w pokoju jednoosobowym w obu hotelach to 267 zł. Za pokój dwuosobowy trzeba zapłacić 321 zł, a cena apartamentu sięga 400-500 TEŻ: Polak na wakacjach. Co trzeci polski turysta wyjeżdża za granicęJak więc widać, oferta ta skierowana jest raczej do bardziej zamożnych wczasowiczów oraz dla par. Jadąc na wakacje z rodziną, warto zainteresować się ofertą licznych zakopiańskich pensjonatów i domów wczasowych. Tu ceny są znacznie bardziej przystępne. Kształtują się już od 30 do 100 zł za osobę. W dodatku, aby zachęcić turystów, poszczególne pensjonaty oferują specjalne promocje. Np. przyjeżdżając do Zakopanego na tydzień, można liczyć na jeden nocleg w gratisie albo rabaty dochodzące do 30 proc. Najtaniej jest na prywatnych kwaterach i w schroniskach. Tu można upolować naprawdę dobre oferty – ceny noclegów zaczynają się od 20 zł. Ile za wyżywienie Wakacje kojarzą się też z dobrą kuchnią. Oferta restauracyjna Zakopanego jest bardzo bogata. Można próbować dań kuchni polskiej i międzynarodowej, ale zakopiańskie restauracje chwalą się szczególnie serwowaniem kuchni regionalnej – dań z jagnięciny, schabu po góralsku, kwaśnicy, oscypka itd. Sądząc po menu kilku popularnych zakopiańskich restauracji, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 50 zł od osoby za obiad składający się z zupy i drugiego dania. W niektórych knajpach w cenę tę wchodzi też deser. Jeśli chcemy zaoszczędzić, wybierając pensjonat warto dopytać się, czy nie oferuje on tańszych obiadów czy śniadań. Jeśli zejdziemy z popularnych turystycznych szlaków, w mniejszych knajpach możemy zjeść obiad za kilkanaście złotych, z kolei 10-12 zł zapłacimy za popularny w całej Polsce kebab. Śniadania i kolacje najlepiej organizować we własnym zakresie, kupując w sklepach spożywczych. Ile za rozrywki Jeśli chodzi o rozrywki, do takich zalicza się wieczorna wizyta w pubie. W Zakopanem za piwo zapłacimy 7-8 zł, trafiają się też miejsca, gdzie pól litra złocistego płynu kosztuje 5 zł. Dla osób, które jednak nie gustują w używkach, są też tradycyjne w Zakopanem formy spędzania TEŻ: Tanie podróżowanie. Szybki pociąg „Słoneczny”Wjazd kolejką na Kasprowy Wierch w górę i w dół kosztuje 63 zł, a tylko w jedną stronę – 48 zł. Bilety ulgowe są niewiele tańsze – kosztują odpowiednio 53 i 43 zł. Dzieci do 4 lat jadą za darmo. Tańsza jest Gubałówka. Wjazd i zjazd kosztuje tu 21 zł (ulgowy 17 zł), zaś w jedną stronę 15 zł (ulgowy 13 zł). Tu także dzieci do lat czterech jeżdżą za darmo. Warto też odwiedzić Muzeum Tatrzańskie. Bilet normalny kosztuje tu 7 zł, ulgowy 5,5 zł. Koniecznie trzeba wybrać się do Tatrzańskiego Parku Narodowego, aby obejrzeć przepiękne Morskie Oko. Bilet wstępu do parku kosztuje 5 zł, ulgowy 2,5 zł (dzieci do 7 lat wchodzą za darmo). Jeśli jednak wybieramy się tam z dziećmi, warto pomyśleć o skorzystaniu z góralskiej bryczki. To już jednak spory wydatek, bo nawet 30-40 zł od ZAPŁACI PARA ZA TYDZIEŃ W ZAKOPANEM:Nocleg w pensjonacie: 560 złWyżywienie: 800 złAtrakcje i pamiątki: 400 złRAZEM: ok. 1,7 tys. zł
Jednak, aby z niego skorzystać, trzeba zapłacić 90 zł za osobę. Mowa tu o wjeździe na górę, zjazd z Morskiego Oka jest płatny dodatkowo i kosztuje 50 zł za osobę. Morskie Oko Długość trasy: 15,45 km Czas przejścia: 4h 53m Trudność: Wymagająca Najpiękniejsze tatrzańskie jezioro z panoramą zapierającą dech w piersiach i - co wcale nie dziwi - najpopularniejszy cel wycieczek w Tatrzańskim Parku Narodowym. Morskie Oko to największe jezioro całych Tatr, jedno z niewielu naturalnie zarybionych w tym paśmie górskim, a jego głębokość sięga 51m. Szlak prowadzący Doliną Rybiego Potoku, którym będziemy wędrować, w całości jest wyasfaltowaną drogą, po której bez problemu można poruszać się z wózkiem dziecięcym. Palenica Białczańska 984m - Morskie Oko 1399m - Parking Palenica Białczańska 984m Autor: Maja Sindalska Przewodnik Tatrzański chevron_right Plan wycieczki Punktem startowym wycieczki jest parking Palenica Białczańska. Kierujemy się w stronę punktu sprzedaży biletów TPN, a następnie za bramką na drogę asfaltową (szlak czerwony ). Kontynuujemy drogą aż do schroniska nad Morskim Okiem. Wracamy tą samą trasą. Atrakcje i walory krajobrazowe Morskie Oko to najpiękniejsze jezioro tatrzańskie z uwagi na otaczające je strzeliste turnie Mnicha, Mięguszowieckich Szczytów czy naszego najwyższego szczytu – Rysów. Warto wybierać się nad nie w piękną pogodę by móc w pełni podziwiać jego walory. Spotkamy tu tysiące turystów, miniemy też wielu przewodników prowadzących grupy dzieci i młodzieży. Zdecydowanie musimy być przygotowani na tłumy. Na drodze do Morskiego Oka została zorganizowana ścieżka edukacyjna z tablicami informacyjnymi. Warto z nich skorzystać by dowiedzieć się o budowie dolin polodowcowych czy o lawinach przecinających szlak. Z drogi zobaczymy podręcznikowy przykład u-kształtnej doliny polodowcowej (Białej Wody) na zboczach Młynarczyka. Oraz najwyższy szczyt Tatr, Słowacji i Karpat zarazem – Gerlach. Wodogrzmoty Mickiewicza to zespół trzech głośnych wodospadów, przy czym z mostu dobrze widać jedynie środkowy z nich – o nazwie Pośredni. Nazwę nadano na pamiątkę sprowadzenia prochów wieszcza do Polski w 1890r. Kto ma lęk wysokości poczuje tu trwogę! Przed Wodogrzmotami Mickiewicza znajduje się mini-muzeum, które warto odwiedzić, by zrozumieć dlaczego wyrzucając ogryzek w las sprowadzamy śmierć na niedźwiedzia. Można tu kupić napoje, peleryny i pamiątki. Przy schronisku nad Morskim Okiem rozpoczynają się dwa trudne tatrzańskie szlaki – na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem oraz na Rysy. Oprócz zaawansowanych turystów możemy tu spotkać również taterników wspinających się na ściany Kazalnicy, „Mięguszy” czy Mnicha. Tuż przed schroniskiem nad Morskim Okiem znajduje się budynek starej wozowni przekształcony na mieszkalny, w którym znajduje się dzisiaj tzw. Stare Schronisko. To najstarszy obiekt noclegowy naszych Tatr! Pochodzi on z 1891r. Nowe Schronisko znajduje się na morenie czołowej i serwuje znakomitą kuchnię polską. Mimo tłumów obsługa przebiega bardzo sprawnie. Dobrze zjeść można również w pawilonie na Włosienicy, obsługa serwuje nawet lody-świderki! Morskie Oko to naturalnie zarybiony staw. Pstrągi nie napotykają barier by dotrzeć tu Rybim Potokiem. Zimą słońce nie dociera do schroniska, zasłaniają je okoliczne granie. Warianty i modyfikacje Na szlaku czerwonym zorganizowane zostały 4 kamieniste skróty, ścinające zakosy drogi. Przy zimowym oblodzeniu bywają nie do pokonania bez raczków. Przyspieszają wędrówkę o około 15min. Ciekawym rozszerzeniem trasy jest zejście do schroniska Roztoka z Wodogrzmotów Mickiewicza, skosztowanie pysznego piernika i skorzystanie z niespotykanej wręcz gościnności gospodarzy. Przy Wodogrzmotach Mickiewicza za ławami skręcamy w lewo w szlak zielony , by po 10 minutach dotrzeć do malowniczo położonego, drewnianego, pięknego budynku. Powrót na początkową trasę zajmie nam 15 minut, tą samą drogą. Ciekawym urozmaiceniem wycieczki nad Morskie Oko jest spacer wokół jeziora, szlakiem czerwonym , dwukierunkowym. Warto przyjrzeć się stożkowi napływowemu ze zboczy Miedzianego o pięknej nazwie Półwysep Miłości (zachodnia część) oraz odwiedzić Kapliczkę Szczęśliwych Powrotów (wschodnia część nieopodal schroniska), w której modlą się bardziej zaawansowani turyści o bezpieczne wyjścia. Wskazówki praktyczne Morskie Oko to najpopularniejszy cel turystyczny w Tatrach. Parking Palenica Białczańska w sezonie pęka przez to w szwach, gdyż z niego startują tysiące turystów udających się nad nasze najpiękniejsze polskie jezioro. Na wycieczkę należy przyjechać przed godziną 8, po której latem tworzą się już gigantyczne korki na drodze dojazdowej. Parkingi na Palenicy Białczańskiej, Łysej Polanie oraz na drodze pomiędzy nimi są płatne i można je zarezerwować online na stronie e-bilety TPN. Bez takiej rezerwacji, gdy wszystkie miejsca są zajęte przez kierowców, którzy wykupili miejsca przez internet, nie ma możliwości zaparkowania. Można się wtedy ratować parkingiem po stronie słowackiej, jednak wszyscy to robią i ciężko tam o miejsce. Cena online może być niższa niż opłata na miejscu. Z parkingu na Łysej Polanie w sezonie można podjechać busem na Palenicę Białczańską, przystanek znajduje się tuż za rondem. Jeśli nie uda nam się zarezerwować parkingu, TPN przygotował darmowe parkingi zastępcze w Małem Cichem i Bukowinie Tatrzańskiej (przy drodze głównej są bannery) i stamtąd można podjechać płatnym busem na Palenicę Białczańską. Najprostszy dojazd, jeśli mieszkamy w Zakopanem, to bus z Dworca Głównego. Wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatny. Bilet możemy zakupić online, upoważnia on do wejścia poza kolejką. Zimą trasa ta jest zagrożona lawinowo. Asfalt zimą bywa zalodzony i niezbędne może się okazać posiadanie raczków. Toalety zorganizowane są w toi-toiach, znajdziemy je na parkingu w Palenicy Białczańskiej, zaraz za bramkami TPN, przy Wodogrzmotach Mickiewicza i pierwszym skrócie. Następne są już płatne – w pawilonie na Włosienicy i w schronisku nad Morskim Okiem. Dolina Białki (której częścią jest Dolina Rybiego Potoku) to rejon lubiany przez niedźwiedzie. Odradzamy wędrówek po zmroku aż do zapadnięcia tych ogromnych ssaków w sen zimowy. W okresie od zabrania tego zresztą regulamin TPN. Na drodze zabronione jest korzystanie z rowerów, hulajnóg oraz wprowadzenie psów. Drogą do Morskiego Oka jeżdżą auta oraz fasiągi (góralskie bryczki), należy zachować tam szczególną ostrożność. Dla osób niepełnosprawnych wydawane są przez TPN zezwolenia na wjazd autem. Posiłek po drodze: Tak Powrót do punktu wyjścia: Tak Długość trasy: km Przewyższenie: m Suma podejść: m Suma zejść: m Trudność: 14/30 (wymagająca) (współczynnik obliczony automatycznie, funkcjonalność eksperymentalna) Czas przejścia: 4h 53m (dla tempa marszu 4 km/h) Mapa (profil wysokości oglądany na małych ekranach może sprawiać wrażenie, że trasa jest bardziej stroma niż w rzeczywistości jest) Zaloguj się, aby pobrać plik GPX Najbliższe trasy Morskie Oko jest słynną atrakcją turystyczną i jednym z obowiązkowych punktów podczas podróży do Zakopanego. To największe jezioro w Tatrach położone na wysokości 1395 m n.p.m. otoczone jest górskimi szczytami, których widok jest naprawdę imponujący! Małe dorożki zastąpią wielkie fasiągi wożące turystów do Morskiego Oka? Takie rozwiązanie postulują eksperci od planu ochrony parku narodowego. A Wy co sądzicie o pomyśle? Czekamy na Wasze opinie na forum pod artykułem!Naukowcy działający na zlecenie Tatrzańskiego Parku Narodowego zaproponowali właśnie, by z większej części szlaku do najsłynniejszego tatrzańskiego stawu zniknęły kilkunastoosobowe fasiągi. Tradycyjne wozy konne wożące turystów miałyby zostać zastąpione 4-osobowymi dorożkami. Rewolucyjny pomysł pojawił się w trakcie prac nad wprowadzeniem tzw. planu ochrony TPN. Zgodnie z prawem, taki dokument musi posiadać każdy obszar chronionej przyrody w Polsce. Dlatego też dyrekcja TPN kilka miesięcy temu zleciła jego opracowanie krakowskiej firmie "Krameko". Teraz przyszła pora na konsultacje projektu planu z podhalańskimi W czasie spotkania w Bukowinie wyszło na jaw, że specjaliści chcą zrobić rewolucję w Morskim Oku - mówi Stanisław Bryja, jeden z fiakrów wożących turystów w Tatrach. W zaproponowanym dyrekcji TPN projekcie Krameko postuluje, by 12-osobowe fasiągi, które obecnie jeżdżą na odcinku Palenica - Włosienica (7 km), znacznie skróciły swoje kursy. - Według nas, te duże wozy powinny jeździć tylko na początkowym odcinku szlaku, czyli do Wodogrzmotów Mickiewicza - mówi Marcin Czarny, dyrektor Krameko. Tam turyści wysiadaliby z nich i kontynuowaliby wyprawę pieszo do Morskiego Oka albo jechali w górę 4-osobową bryczką. Zdaniem Czarnego, takie rozwiązanie jest korzystne z kilku powodów. Po pierwsze, odciążyłoby konie, bo na najbardziej stromym odcinku szlaku ciągnęłyby wóz tylko z 4 turystami i z wozakiem (teraz jest 12 w górę i 14 w dół). To wytrąciłoby argument obrońców zwierząt, którzy twierdzą, że konie zbyt ciężko pracują w Poza tym takie rozwiązanie zwiększyłoby też liczbę miejsc pracy, bo bryczkami jeździłoby więcej górali niż teraz fasiągami. To też doprowadziłoby do sytuacji, gdy mniej turystów będzie rozdeptywać okolice Morskiego Oka - mówi szef Krameko. Tłumaczy, że Wodogrzmoty Mickiewicza to krzyżówka szlaków do Doliny Pięciu Stawów oraz Doliny Roztoki. W raporcie uznano więc, że jeśli ludzie wysiądą przy Wodogrzmotach Mickiewicza z wozów, to część z nich nie pójdzie już do Morskiego górali jeżdżących do Morskiego Oka, nowe rozwiązanie jest beznadziejne. - Gdyby weszło w życie, wielu z nas straciłoby pracę - mówi Stanisław Chowaniec, prezes stowarzyszenia fiakrów z Morskiego Oka. Teraz fiakrzy wożą ludzi i pobierają opłatę 40 zł (w górę) i 30 zł (w dół). - Jeśli będziemy mogli wziąć do bryczki tylko 4 osoby to ceny za bilet wzrosną. Nie każdy będzie mógł sobie pozwolić na taką wyprawę. Z czego utrzymamy rodziny? Dla wielu z nas praca tu to jedyne źródło utrzymania - dodaje, że niemałe koszty zmian będzie musiał pokryć też TPN. W raporcie zapisano bowiem, że przy Wodogrzmotach Mickiewicza trzeba będzie zbudować dworzec przesiadkowy, na którym ludzie wysiądą z fasiągów i przesiądą się do bryczek. Zdaniem fiakrów, to będzie nie tylko kosztowne, ale też wpłynie na popsucie krajobrazu. Decyzję o tym, czy zmiana wejdzie w życie, podejmie dyrekcja TPN. Ta nie chce na razie komentować sprawy. Trasa do Morskiego Oka kusi wielu kolarzy swoją łatwością ale ze względów bezpieczeństwa panuje na niej absolutny zakaz poruszania się na rowerach i rowerkach. Podsumowanie: czy nad Morskie Oko można jechać na rowerze? Nie, obowiązuje tu całkowity zakaz poruszania się dla rowerzystów. Tylko na kilku trasach biegnących przez teren